Kiedy myślimy o Japonii to większość wyobraża sobie duże wieżowce, wielokolorowe reklamy walące po oczach, ogromne ilości ludzi.. ogólnie nowoczesne i wielkie miasta. A co jeśli powiem, wam że Japonia ma swoje tropikalne wyspy leżące na podobnej szerokości geograficznej co słynne Hawaje? Owszem nie jest aż tak tropikalnie jak tam, ale jak mawiał klasyk „bunkrów nie ma…”
Magiczna Okinawa czeka na was z otwartymi ramionami za ułamek tego co zapłacicie na Hawajach. Czemu tak ciągle porównuję do tych amerykańskich wysp? Nie jestem tutaj oryginalny i nie ja to wymyśliłem, po prostu często tak się mówi o Okinawie więc czemu mam nie iść z tym trendem?
Czym jest Okinawa?
Okinawa to największa wyspa japońskiego archipelagu wysp o nazwie Okinawa, a sam archipelag należy do prefektury (prefektura to takie jakby województwo).. Okinawa, tak wiem - nie popisali się z nazewnictwem. Archipelag Okinawa bywa też nazywany wyspami Ryukyu, a te należą do wysp Nansei. Należą, albo bywają też nazywane.. ciężko to określić ponieważ zależnie od regionu, nazwy znaczą co innego. Najogólniej wszystkie wyspy na południe od Kiusiu (najbardziej wysunięta na południowy-zachód duża wyspa z ‘mainland Japonii’) aż do Tajwanu to wyspy Ryukyu/Nansei. Bardziej tradycyjni Japończycy i mieszkańcy tych południowych wysp, Ryukyu nazywają tylko Okinawę i mniejsze wyspy blisko niej. Robią tak ponieważ nazwa wzięła się od Królestwa Ryukyu, które panowało na tych wyspach w dawnych czasach. Oczywiście na samej Okinawie spotkamy się tylko z określeniem Ryukyu i to nie tylko jeśli chodzi o nazwy geograficzne. Nazwa przewija się przez urzędy, miasta, szkoły, atrakcje turystyczne – jest po prostu wszędzie i lokalna ludność jest w jakiś stopniu dumna ze swojej historii. Żeby było trudniej, Okinawa może też oznaczać mały zbiór wysp z Okinawą i wszystkimi mniejszymi w koło niej w tym np. wyspa Kume i wyspy Kerama. Do całego archipelagu Okinawa zalicza się też inne mniejsze archipelagi: wyspy Miyako, wyspy Yaeyama, wyspy Kerama i oczywiście wyspy Okinawa (tak te są też oddzielnie uznawane przy takim wymienianiu.
Nie nazwa miejsca jest tutaj najważniejsza i jakoś całe to zamieszanie wybaczymy, najważniejsze jest samo miejsce. Całkiem inne miejsce niż taka wielkomiejska Japonia jaką poznamy w Tokio. Inną ciekawostką jest fakt, że Okinawa służyła i dalej służy jako duża i aktywna baza dla wojska USA (dużo wysp z całego archipelagu). Więcej o samej Okinawie i jej atrakcjach w osobnym dziale, tutaj skupimy się na locie na wyspę Okinawa i miejscach docelowych na wyspie. Tą wyspę znamy i jesteśmy w stanie wam coś o niej powiedzieć.
Gdzie lecieć jeśli chcemy na Okinawę?
Na Okinawie jest tylko jedno duże lotnisko (cywilne) i znajduje się w mieście Naha. Można powiedzieć, że jest to tak jakby stolica wyspy i całej prefektury i jest to najczęstsze miejsce docelowe jeśli mówimy o wakacjach na Okinawie (całym archipelagu). Inne wyspy są dużo mniejsze i trzeba do nich dotrzeć promem z Okinawy. Tak samo na samej wyspie Okinawa, Naha to największe miasto i najczęstszy wybór mimo kilku innych ciekawych miejsc.
Jak dolecieć na Okinawę?
Tak jak pisałem, dolecimy tylko do Naha na Okinawie, a z reguły dla nas Europejczyków mamy dwa warianty podróży:
- Lot do Tokio, przesiadka na samolot do Naha – pierwszy wariant jest bardzo jasny. Lecimy standardowo do Tokio albo Osaki (bardzo rzadko trafi się jakaś Fukuoka albo coś innego), tam robimy przesiadkę i mamy już bezpośredni lot do Naha. W tym wariancie oczywiście pierwszy krok na Japońskim terytorium stawiamy dużo wcześniej, jest to też opcja jeśli chcemy spędzić gdzieś więcej czasu na dużych wyspach, a dopiero potem lecieć na Okinawę (jeśli nie mamy od razu łączonego biletu). Najczęściej polecimy wtedy jakąś mała linią lotniczą jak Peach czy JetStar, ale nie będzie zaskoczeniem jak traficie Japan Airlines czy nawet ANA. Niestety z Europy nie polecimy bezpośrednio do Naha, więc przesiadki to nasza jedyna opcja.
- Lot gdzieś do Azji i przesiadka na samolot do Naha - rzecz jasna omijamy tutaj duże wyspy Japonii i Tokio/Osakę. Czy robi to dla nas różnicę w takim wariancie? Najczęściej polecimy wtedy do Pekinu, Szanghaju, Seulu, Tajpej, Hongkongu. W związku z tym spodziewajcie się azjatyckich linii lotniczych jako dodatkowe opcje do tego co omawialiśmy wcześniej. Opcje z Bliskiego Wschodu najczęściej i tak będą wymagały przesiadki gdzieś w Azji więc nie szukajcie takich wariantów.
Ostatecznie nie ma większego znaczenia, który wariant wybierzemy. Czas lotu będzie podobny (na bank przekroczycie 20h), ceny również nie będą się wiele różnić. Warto pamiętać, że jak kupujemy łączony bilet (do czego bardzo zachęcam) to wsiadamy do pierwszego samolotu i nie martwimy się niczym. Nie pilnujemy bagaży (nadajemy je raz na pierwszym lotnisku i bagaż leci do miejsca docelowego), nie martwimy się opóźnieniem i tym czy zdążymy na kolejny samolot (jeśli nasz pierwszy lot się opóźni to przewoźnik będzie musiał nam zapewnić kolejny bilet).
Innym wyjściem jest polowanie na bilety do Tokio czy gdzieś, a potem szukanie dodatkowo biletów na Okinawę. Może się trafić tak, że taka opcja wcale nie będzie jakoś wyjątkowo droga i zmieścimy się nawet w 2200zł. Biletów oczywiście szukamy tutaj.
No właśnie ceny, ILE?
Nie będę owijał w bawełnę, lot na Okinawę może być dużo droższy niż do Tokio/Osaki. Nie zapłacicie drugiego tyle ale trzeba liczyć się z kwotami rzędu 2000-2400 zł w obie strony i z bagażem rejestrowanym. Nie powinniście wydawać więcej niż te 2500zł, jeśli chcecie bardzo lecieć. Jeśli nie macie przekonania co do Okinawy to, w ogóle bym zrezygnował za taką cenę. Na szczęście na profilach, które wam podałem trafiają się czasami oferty na łączony bilet na Okinawę i oscylują w granicach 1800-1900zł. Taka kwota na Okinawę to będzie naprawdę świetna okazja i bardzo polecam nawet jeśli nie jesteście do końca przekonani co do miejsca, jak cena dojdzie do 2000zł to też świetna opcja.
Kiedy najlepiej na Okinawę?
Niestety jak pewnie się domyślacie ceny i okazje na Okinawę są bardzo zależne od terminu naszych wakacji. Najfajniejszym terminem będą miesiące lipiec i sierpień, temperatury będą wtedy maksymalne, a ryzyko tajfunowych deszczów najmniejsze. Niestety na fajne ceny w tym terminie nie ma co liczyć. Czy to znaczy, że jesteśmy skazani na paskudną pogodę i zimne wakacje? Absolutnie nie!
Lipiec i sierpień to najlepszy okres, ale jeśli chcemy przyoszczędzić to czerwiec i wrzesień również będą fajne. Nie będą to najcieplejsze terminy na Okinawie, ale i tak temperatura może oscylować w granicach 30-40 stopni Celsjusza, a odczuwalna temperatura dochodząca do 50 stopni. Biletów należy szukać dużo wcześniej (6 miesięcy przed) oraz można trafić coś na miesiąc przed. Pamiętajcie tylko, że łączone bilety na Okinawę są dość rzadkie i nie ma gwarancji, że w ogóle znajdziecie w danym sezonie okazję.
Jeśli chcemy załapać się na kwitnące wiśnie, omijać Golden Week to więcej info znajdziecie we wcześniejszym wpisie.
Jaka pogoda na Okinawie?
Jak mówiłem, lipiec i sierpień są najbardziej wakacyjne, ale mimo wszystko nawet w czerwcu i wrześniu spodziewajcie się wysokich temperatur jak pisałem wyżej (30-40 stopni rzeczywistej a odczuwalnej do 50). Skąd takie ekstremalny temperatury? Pamiętajcie, Okinawa to prawdziwe tropiki: słońce grzeje tam niemiłosiernie, najsłabszy olejek do opalania ma wartość 90, a wilgotność powietrza oscyluje w granicach od 80% do 90-paru %. I ta wilgotność jest naprawdę odczuwalna, wychodzimy z hotelu/domu i jesteśmy momentalnie mokrzy od wilgotności w powietrzu. Jeśli nigdy nie byliście w takim klimacie to przygotujcie się na duży szok klimatyczny i nie planujcie nic ekstremalnego na pierwszy dzień. W nocy nie jest lepiej – słońce owszem nie grzeje, ale temperatura i tak się utrzymuje tak samo jak duchota. Jeśli chcemy doświadczyć prawdziwie tropikalnego klimatu to Okinawa wypełnia wszystkie rubryczki.
Dodatkowo Okinawa to świetna okazja popływania w krystalicznie przejrzystych wodach Pacyfiku, ale jeśli liczycie na cudowne orzeźwienie w chłodniejszej wodzie to tutaj również czeka was niespodzianka. O ile nie traficie na przypływ z zimną wodą to przygotujcie się na wodę jak w wannie. Naprawdę, temperatura wody jest tak wysoka, że aż zatęsknicie za zimnym polskim Bałtykiem.
Niestety czerwiec to również okres tajfunów i deszczów. Tak jak pisałem wcześniej, nie oznacza to gwałtownej burzy przez cały tydzień. Spodziewajcie się szybkich przejściowych deszczów, czasem bardzo intensywnych, ale nie powinno to być coś co zepsuje wam wypad (chyba, że przyjechaliście na Okinawę na 1-3 dni i stracicie dzień na pogodę to trochę szkoda). Dwa razy byłem na Okinawie na dłużej i tylko jeden raz na oba wyjazdy padało. Nagła letnia ulewa przyszła momentalnie, popadało 30 minut i potem przestało do końca całego pobytu. Oba moje wypady na Okinawę były w Czerwcu w najgorszych możliwych terminach (teoretycznie). Także, lojalnie ostrzegam was przed pogodą że jest trudna do przewidzenia w tym tańszym okresie. I jednocześnie zachęcam do podjęcia tego ryzyka jeśli nie jesteśmy panikarzami pogodowymi.
Czy warto jechać na Okinawę?
Moim zdaniem bardzo warto, ale wszystko jest kwestią indywidualną. Jeśli lubicie tropiki (albo chcecie ich posmakować po raz pierwszy) i trochę inną Japonię to Okinawa oferuje to i to. ‘Trochę inna Japonia’ to brzmi śmiesznie kiedy weźmiemy pod uwagę jak ‘dziwna’ jest Japonia dla przeciętnego Europejczyka. Chodzi mi bardziej o to, że Okinawa to taka bardziej spokojniejsza Japonia, nie ma tutaj tego wielkomiejskiego zgiełku, są dzikie plaże i stare jednorodzinne domki, małe lokalne knajpki dosłownie w jakichś bambusowych szałasach itd. Wszystko wygląda jak z jakiegoś slice of life anime.
Naha to oczywiście duże miasto, oferujące sporo atrakcji turystycznych. Mamy tutaj muzea, parki, zamek i wiele świątyń. Wspaniałe uliczki handlowe z lokalami na wieczór, plaże w samym mieście są słabe, ale krótki wypad busem i jesteście w naprawdę magicznych miejscach. Dodatkowo na Okinawie jest jedno z największych Oceanariów na świecie, które naprawdę robi wrażenie a okolice tego obiektu są przepiękne. Więcej o tym napiszemy potem w osobnym dziale. Musicie liczyć się jednak z wielką barierą językową: o ile w Tokio czasami ktoś ogarnia angielski, tak tutaj nawet obsługa hotelowa ma wielki problem ze zrozumieniem. Są różne pomoce, o ile ogarniacie nowoczesne telefony to nie zginiecie.
To by było na tyle, jeśli mówimy o wakacjach na Okinawie. Osobiście bardzo polecam, a jeśli jesteście ciekawi co warto tam zobaczyć to zapraszam już wkrótce.